Taktyka ustawienia w grach singlowych, cz. 2
Pierwszą część zagadnień związanych z ustawieniem się na korcie w grach pojedynczych poruszyłem w poprzednim wpisie na blogu.
By w pełni zrozumieć tematykę, warto sięgnąć do tamtego tekstu, gdzie pisałem o ustawieni i naskoku defensywnym oraz ofensywnym.
Taktyka ustawienia w grach singlowych, cz. 1
W części pierwszej wspomniałem o przesuwaniu na korcie w zależności od sytuacji podczas gry. Dziś chciałbym ten temat rozszerzyć.
Pojawi się też zagadnienie „środka kortu”.
Jak wszyscy wiemy, sytuacja na korcie podczas akcji jest bardzo dynamiczna – używamy wielu różnych uderzeń i staramy się kreować
sytuację wymuszającą popełnienie błędu przez przeciwnika lub zdobycie przez nas punktu z gry. Odpowiednia praca nóg i ustawienie powinny nam to ułatwić.
„Środek kortu” to pojęcie geometryczne. Kojarzy się z punktem centralnym kortu. Należy się ustawić tak, aby być jak najlepiej
przygotowanym na potencjalne zagrania przeciwnika. Pamiętajmy też, że uderzenia po prostej mają krótszy czas lotu niż uderzenia
po przekątnej. Jasne więc, że wraz z rozwojem akcji, trzeba nie tylko płynnie zmieniać rodzaj naskoku, ale również przesuwać nasz
„środek kortu” na stronę, na którą zagraliśmy nasze uderzenie. Na rysunkach linie pokazują tor lotu lotki – to ułatwi zrozumienie zagadnienia.
Pierwszy rysunek pokazuje ustawienie defensywne, które – jak wiemy – cechuje się naskokiem neutralnym, ponieważ musimy być
przygotowani na zagrania przeciwnika w osiem różnych punktów na korcie. Tu mamy przykład ustawienia po naszym zagraniu wysokiej
lotki do jednego z tylnych rogów kortu.
Jak widać w obronie w tym momencie należy się przesunąć lekko w lewą stronę, by jak najlepiej zareagować na uderzenia mające
najkrótszy czas lotu lotki (po prostej). Wszystkie uderzenia po przekątnej są bardziej zaawansowane i dużo ciężej wykonać je
precyzyjnie, a poza tym uderzona w ten sposób lotka leci dłużej. Aby lepiej zrozumieć ustawienie, warto zwrócić uwagę, że jest
pewien fragment siatki (oznaczony na czerwono), gdzie lotka nie przelatuje. Jest to mniej więcej taka odległość, o jaką zawodnik
się przesuwa w lewo – a więc jego siatka się „zmniejsza” przy dokładnym zagraniu do tylnego rogu. Im zagranie będzie mniej
dokładne na szerokość zmniejszamy swoje przesunięcie na daną stronę. Pamiętajmy też, że zagranie po przekątnej będzie
skutkowało dla atakującego tym, że będzie miał dużo większy odcinek do przebiegnięcia do kolejnego zagrania. Oczywiście
zawodnik broniący w zależności od sytuacji może przesuwać się lekko do przodu lub do tyłu w zależności od założenia taktycznego
i od tego, jak gra przeciwnik. Gdy spodziewamy się mocnych ataków, raczej się lekko cofamy, natomiast grając z zawodnikami
preferującymi rozgrywanie akcji przez drop, staniemy trochę bliżej.
Drugi rysunek pokazuje ustawienie ofensywne z naskokiem kierunkowym, ponieważ w tym wypadku przeciwnik ma dużo mniej
możliwości zagrań, ponieważ wykluczona jest strefa środkowa kortu. Poniżej ustawienie po zagraniu do jednego z rogów przy siatce tak, że przeciwnik musi odbierać lotkę poniżej taśmy.
Jak widać zawodnik również jest lekko przesunięty na stronę, na którą została zagrana lotka, i przygotowany do naskoku ofensywnego.
Uderzenia, które mają w tej sytuacji najkrótszy czas lotu lotki, to odegranie po prostej na siatkę oraz – drugie w kolejności (technicznie
bardziej zaawansowane) – uderzenie wzdłuż siatki. Jak widać, w tym wypadku też nie „gra cała siatka”, a zawodnik ofensywny przesuwa
się o tyle, aby do lotki zagranej po przekątnej wyjść na wprost i przeciąć jej tor lotu w najwyższym punkcie (pamiętajmy, że jesteśmy ustawieni pod kątem).
W zależności od tego, w jakim puncie przeciwnik odgrywa lotkę, można przesunąć się bliżej siatki lub dalej od niej. Jeżeli przeciwnik
odbiera naszą lotkę bardzo nisko, możemy przysunąć się jeszcze bliżej, ponieważ wszystkie potencjalne zagrania w tylną strefę kortu
będą bardzo wysokie i czas lotu lotki będzie bardzo długi. Przysuwając się, można natomiast wywrzeć dodatkową presję na siatce.
W sytuacji, gdy przeciwnik odbiera lotkę wysoko, musimy uważać na szybkie zagrania za nasze plecy.
Mam nadzieję, że w sposób przejrzysty, zrozumiały, a zarazem ciekawy udało mi się przedstawić podstawy ustawienia na korcie w grach
singlowych. Z pewnością po lekturze tekstu pojawią się kolejne pytania – na co liczę. Zachęcam do oglądania pojedynków i równoczesnego
analizowania poruszania się zawodników na korcie. Już teraz zapraszam do lektury kolejnych artykułów.
Artykuł napisany do gazety: Wielkopolski tenis, squash i badminton
Autor Wojciech Szkudlarczyk